Robiąc zakupy AGD zazwyczaj dostajemy nasz nowy ekspres do kawy w pięknym, dużym, kolorowym pudełku. Po powrocie do domu, wyciągamy nasz sprzęt i co robimy? Wyrzucamy pudełko do kosza. Ile się nim nacieszyliśmy? Jakąś chwilkę, chyba że wręczamy sprzęt w prezencie, wtedy opakowanie wyrzuci solenizant. Czy w takim wypadku, nie warto poczekać do wyprzedaży i wybrać produkt, który stał na ekspozycji, nie ma pudełka i jest 50% tańszy? Ja uważam, że warto! Na wystawie ludzie tylko oglądają drobne AGD, przecież nikt w sklepie nie gotuje wody w bezprzewodowym czajniku. Podobno minusem powystawowego AGD jest fakt, że nie mają pudełka, ale do czego ono nam potrzebne, skoro i tak je wyrzucimy? Kupując tego typu sprzęty, zaoszczędzamy sporą sumkę i posiadamy zupełnie nowy sprzęt dobrej firmy. Jeśli wiemy jakiego sprzętu szukamy, zapytajmy pracownika, czy nie mają na stanie powystawowego urządzenia. Chyba, że jesteś miłośnikiem DIY i kupujesz sprzęty AGD tylko po to, aby mieć karton z którego zdziałasz cuda. Zauważmy, że tak, jak w sklepach odzieżowych dopłacamy za markę, ponieważ w małym sklepiku możemy kupić podobną sukienkę za połowę ceny, tak samo w sklepach AGD dopłacamy za pudełko i to czasami spore sumy. Zaznaczmy raz jeszcze, że produkt powystawowy jest jak najbardziej nowy. Pracownicy, w momencie gdy jakiś sprzęt jest uszkodzony wycofują go ze sprzedaży, masz pewność, że nie kupisz usterki. Pamiętajmy, to nie pudełko jest ważne, a paragon, karta gwarancyjna czy instrukcja obsługi, bo przecież tego właśnie nie wyrzucamy. Róbmy zakupy z głową.
